Postanowiłam nieco się zabawić i dlatego nieco odświeżę zabawę. Dzisiaj czas na najważniejsze nieprzeczytane książki. No to jedziemy!
(PS. Trochę więcej tu niż dziesięć punktów, ale inaczej się nie dało. Wybaczcie.)
"Mistrz i Małgorzata" M. Bułhakow
Zaczęłam, bo musiałam i ociągałam się tak długo, jak tylko się dało. Z dokończenia lektury nic nie wyszło, polonistka zapomniała (?), że w ogóle nam ją zadała. Momentami w przebłyskach wspominała o niej, ale to i tak nie sprawiło, abym próbowała to dzieło przeczytać. A teraz nie mogę znaleźć jakoś czasu, by wreszcie się przełamać, choć podobno to niezła książka.
"Gra o tron" G.R.R. Martin
Serial widziałam i uważam za genialny. Właściwie to przypadek, że zaczęłam go oglądać, szukałam czegoś dobrego, a ten akurat rozpoczynał swoją emisję. Tytuł i opis mnie zaintrygował, więc czemu nie? No i potem okazało się, że książka jest arcydziełem. Niestety, w bibliotece wciąż niedostępna, więc na razie pozostaje jako nieprzeczytana.
"Wiedźmin" A. Sapkowski
Próbowałam. Naprawdę. Myślałam, że mnie zachwyci, ale po pierwszych stronach spasowałam. Na pewno kiedyś wrócę jeszcze do tego, tylko... no właśnie: kiedyś.
"Ulisses" J. Joyce
Powinnam to przeczytać. Wiem o tym. I wiem też, że to nie dla każdego. Bo czytałam, iż to dzieło wspaniałe, ale i nudne. I choć to głupio zabrzmi, boję się sięgać po "Ulissesa", więc może długo jeszcze poleżeć z dala ode mnie na półkach biblioteki.
"Pan Wołodyjowski" H. Sienkiewicz
Ostatnia część sławnej trylogii. Dwie mam już za sobą, uważam je za genialne, ale wciąż nie po drodze mi z dokończeniem. Bo wiem, że tu potrzeba czegoś więcej, bowiem uważam, iż dla Sienkiewicza trzeba poświęcić czas by móc spokojnie się zachwycać jego dziełami.
"Sto lat samotności" G. Garcia Marquez
Szczerze? Nie mam pojęcia o czym jest książka. Muszę jednak ją przeczytać. Taka niewiedza aż boli.
"Traktat o łuskaniu fasoli" W. Myśliwski
Pierwszy raz o książce usłyszałam na lekcjach polskiego. Koleżanka mówiła o przeczytaniu jej, polonistka zwróciła uwagę na to. Dla mnie była to tylko lektura z intrygującym tytułem. W pewnym stopniu nadal tak pozostało.
"Wojna i pokój" L. Tołstoj
Klasyka. Powiedzcie, czy można nie znać klasyki?
"Wyznania gejszy" A. Golden
Kolejna książka, która jednocześnie stanowi klasykę, i która musi znaleźć się wśród przeczytanych. Przynajmniej w moim życiu. Jak dobrze, że już ją posiadam. Teraz tylko poczekać na odpowiedni moment.
"Nieznośna lekkość bytu" M. Kundera
Znowu; nie wiem o czym tak naprawdę traktuje książka i głupio mi z tym faktem. Oby zbyt długo nie wisiała na tej liście TOP.
"Bracia Karamazow", "Biesy", "Idiota" F. Dostojewski
Wiem, że to trzy tytuły, ale w końcu autor jest jeden, a nie wyobrażam sobie, bym nie przeczytała w końcu tych książek. Wciąż i wciąż żałuję, że nie mam czasu na nie.
Mistrz i Malgorzata, Bracia Karamazow, Wyznania gejszy, Wojna i pokój przeczytane. A w kolejce czeka "Gra o tron " oraz "Wiedźmin " :D
OdpowiedzUsuńNie jest ze mną tak źle ale na PAna Wołodyjowskiego się nigdy nie dam skusić
Pozdrawiam
Oj, a dlaczego to "Pana Wołodyjowskiego" odrzucasz?
UsuńJeśli mogę podszepnąć kolejność, to po pierwsze Kundera, którego osobiście uwielbiam. :)
OdpowiedzUsuń"Mistrz i Małgorzata", "Traktat..." i "Sto lat samotności" też ogromnie polecam.
Dziękuję :) Ciągle żałuję, że nie mam tyle czasu, aby to wszystko przeczytać, ale na pewno go w końcu wygospodaruję.
UsuńBrak czasu, to niestety ciągły problem. Zwłaszcza, że większość z tych lektur to jednak powieści o sporej objętości.
UsuńJa mam problem, żeby zabrać się za takie książki jak "Anna Karenina" czy "Biesy" Dostojewskiego, bo mam wrażenie, że w tej chwili czytanie takich cegieł zajęłoby mi prawie miesiąc. =/
Tym bardziej, że jednak przy takich utworach musisz bardziej skupić swoją uwagę. Łatwe dzieła to nie są.
UsuńWidzę , że lubisz ambitną literaturę . Mamy podobny gust czytelniczy.
OdpowiedzUsuńBardzo sobie cenię znajomość dobrej literatury. Nie tylko dostarcza rozrywki, ale i uczy pewnych norm, języka itd.
UsuńZgadzam się w 100%.
Usuń"Gra o tron", "Wiedźmin", "100 lat samotności", "Pan Wołodyjowski" samotności za mną. Reszta może kiedyś.
OdpowiedzUsuńTych czterech przeczytanych już zazdroszczę. :)
UsuńZ Wołodyjowskim mam tak samo, już kilka lat czeka ;)
OdpowiedzUsuńNajśmieszniejsze jest to, że tyle razy mogłam w bibliotece wypożyczyć tę książkę, a wciąż tego nie zrobiłam. ;)
Usuń"Pan Wołodyjowski", "Wojna i pokój" również wciąż przede mną, ale największą chętkę mam na Dostojewskiego, uwielbiam jego "Zbrodnię i karę" :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie Dostojewski to jeden z moich ulubionych pisarzy. Już kilka jego książek mam na koncie, ale wciąż nie czytałam tych najważniejszych.
Usuń"Pana Wołodyjowskiego" jak najbardziej polecam;) Ale chyba rzeczywiście trzeba znaleźć trochę czasu, żeby móc się pozachwycać dziełem Sienkiewicza w spokoju.
OdpowiedzUsuń"Wojna i pokój" nieco mnie rozczarowała. Ale przyznaję Ci rację - jak można nie znać klasyki?;)
Mam nadzieję, że mnie tak nie rozczaruje. :)
Usuń