Aby napisać recenzję owej książki, warto zacząć od tego, kim jest autor. Christopher West jest współpracownikiem arcybiskupa Denver, jako doradca i wykładowca do spraw seksualności ludzkiej, małżeństwa oraz życia rodzinnego. Jak można dowiedzieć się jeszcze z treści okładki, jest uznanym międzynarodowym autorytetem w tej dziedzinie. Czy te fakty już same nie powinny zachęcać do tego by przeczytać książkę?
Autor przedstawia całą istotę małżeństwa oraz rolę seksu w dziewięciu rozdziałach. W formie pytań i odpowiedzi zwraca uwagę na przeróżne aspekty, które z pewnością dręczą każdego katolika. Porusza problem czystości przedmałżeńskiej w sposób, który wyjaśnia tak naprawdę całą istotę Bożego planu. Autor przekazuje to, co objawił Bóg. Zwraca uwagę na wątpliwości, które targają niejednym chrześcijaninem.
Opisuje także rolę seksu w samym małżeństwie, jego istotę. Kilkakrotnie podkreśla, iż seks to złożenie siebie w darze współmałżonkowi. Akt miłości. Egoizm, choćby w najmniejszej postaci, wyklucza seks jako ów dar.
Wszystkie kwestie omówione są w bardzo rzeczowy sposób. Otrzymuje się odpowiedź na wszystkie pytania dotyczące seksualności. Homoseksualizm, rozwody i unieważnienia małżeństw, słowa przysięgi małżeńskiej, antykoncepcja. Wszystko to udało się autorowi omówić na zaledwie 325 stronach. Pisarz idealnie przedstawił temat, nie stworzył dzieła zbyt naukowego, a przez to nudnego, ale też nie przekazał wszystkich informacji pobieżnie.
Owa książka ukazuje, że Kościół nie jest przeciwny współżyciu, a właściwie jest wręcz przeciwnie. Kościół namawia do seksualności, ale do seksualności w swej istocie dobrej, wynikającej z miłości małżeńskiej.
Poradnik wskazuje drogę ku pełniejszej miłości oraz szczęścia. Jest to nieoceniona lektura dla ludzi wolnego stanu, narzeczonych czy małżonków. Każdy odnajdzie w niej odpowiedzi na te najtrudniejsze pytania.
Dużym plusem jest to, iż autor powołuje się na liczne ważne dzieła religijne (nie tylko Pismo Święte, ale także Katechizm, Teologię Małżeństwa itd). W tym też szczególną rolę odgrywają słowa papieża Jana Pawła II.
Pragnę przekazać też wszystkim tym, którzy krytykują księży za to, że wypowiadają się w temacie małżeństwa i seksu, choć tego "nie znają", iż oni głoszą to, co objawił Bóg. Nie można krytykować ich dobrej woli, tego, że starają się pomóc człowiekowi.
Zachęcam także do tego, by odbyć podróż wgłąb siebie, ku swojej seksualności. Nigdy nie jest za późno, by zwrócić z miłością swoją twarz ku Bogu i żyć zgodnie z Jego miłością.
Literatura o seksie , to temat dla mnie, ale nie w tym wydaniu, nie w moim wieku, nie z moim poglądami. Ciekawa jestem, czy autor ma żonę i wie, jak naprawdę wyglada małżeństwo? Bo jeśli nie, to niepowinien wypowiadac sie na wspomniany temat. A seksualność jest wyłącznie intymną tajemnicą każdego związku, o ile nie krzywdzi trzeciego człowieka. To sobie pogadałam:)
OdpowiedzUsuńChristopher West ma żonę. :) Podawał także przykłady z własnego życia.
UsuńSeksualność jest intymną tajemnicą, to prawda, lecz autor wyjaśniał, jak powinna ona wyglądać według Kościoła i zachęcał, by człowiek kierował się prawdziwą miłością, nie uniesieniami.
O, i to zmienia istotę rzeczy. Ma żonę, to wie, co to miłość, obowiązki i wspólna "ta " strefa.
UsuńFajnie, że są takie książki, ostatnio coraz więcej ich na rynku. Ja raczej czytać nie będę, czytałam jedną podobną i jeszcze poluję na Knotza, który jest z takich tematów najbardziej chyba znany :) Ale warto sobie właśnie uświadamiać, że Kościół nie jest przeciw seksualności.
OdpowiedzUsuńKsiążkowe zauroczenie - autor jest świeckim wierzącym, ma żonę i pięcioro dzieci, więc chyba trochę wie o życiu (info z ang Wikipedii).
A kapłani, jako spowiednicy, kierownicy duchowi - naprawdę dobrze znają ludzi i sporo wiedzą. Ty znasz tylko swoją historię, oni znają setki i tysiące, od podszewki.
Podpisuję się pod komentarzem Książkowego zauroczenia.
OdpowiedzUsuńMnie to nie przekonuje. Przyznaję, że jestem uprzedzona do księży mieszających się do małżeństw. W tym wypadku może jest inaczej, skoro autor sam ma żonę i dzieci, to i w temacie jest bardziej zainteresowany, ale jak słyszę naszych wtrącających się i wszystkowiedzących księży, to mnie krew zalewa.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała, ale myślę, że mój ksiądz odpowiedział mi na wszystkie pytania dotyczące miłości, małżeństwa, seksu i ślubu, na lekcjach religii. Kto wie, może czytał tę książkę? ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam w planach przeczytać inną książę o tej tematyce - "Seks, jakiego nie znacie. Dla małżonków kochających Boga" Knotza (wspomnianego zresztą przez Książkozaura), ale jakoś tak schodzi.
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie przekonuje, może za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie przemawiają do mnie tego typu tytuły - chociaż w tym przypadku autor wydaje się osobą, która wie "o co kaman" - ale nie mówię "nie". Być może za jakiś czas sięgnę po ten czy inny (podobny) tytuł, ale na chwilę obecną podziękuję.
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś poszukuje takiego tytułu, to recenzja z pewnością zachęca.
OdpowiedzUsuń