piątek, 28 października 2016

2 latka Nadii


Jakbyście się pytali, to oczywiście, że nie wiem kiedy to zleciało. Cieszy mnie jednak każdy miniony dzień, bo choć niektóre momenty były smutne, niektóre w płaczu czy złości, niektóre ostatkiem matczynych sił, to wszystkie były wspólne.
25 października moja ukochana córeczka skończyła 2 latka. Był tort, z którego nie do końca jestem zadowolona, ale ważne, że Jubilatce się podobał, były ciasta bez jajek, na które Nadia jest uczulona, a których i tak nie chciała jeść, były prezenty, które cieszą się teraz mniejszą lub większą radością i byliśmy też MY. Ja, R i Nadia oraz najbliższe nam osoby. 

Największą radością, jaką w ciągu ostatnich trzech miesięcy otrzymaliśmy to słowa "mama" i "tata" - za każdym razem, gdy słyszę wołającą mnie córkę, mam ochotę skakać z radości. To miód na moje serce, usłyszeć wreszcie słowo, na które tak długo się czekało. 

Wciąż jest pełna energii, szalonych pomysłów, które potrafią nas, rodziców, doprowadzić zarówno do białej gorączki, jak i śmiechu do rozpuku. Na pewno nie możemy powiedzieć, żebyśmy się nudzili. 

Nadia nie śpi w dzień, to znaczy zwykle nie śpi, bo czasami jej się zdarza. Przestałam już jednak liczyć na to, że te drzemki to nasz rytuał, bo czasem wszyscy mieliśmy z tego więcej szkody niż pożytku. I Nadia męczyła się zasypiając, i my się denerwowaliśmy, a wieczorem mieliśmy powtórkę. Jeśliby ktoś pytał, to że dziecko nie ma drzemki w ciągu dnia, to wcale nie znaczy że śpi dłużej w nocy.

Coraz bardziej lubi bawić się z innymi dziećmi - najczęściej starszymi, których myślenie jest na nieco innym poziomie i które potrafią zainicjować zabawę lub zwyczajnie łapią, co Nadia ma na myśli. Lubi też naśladować zachowania dorosłych, co staram się połączyć z nauką pomocy. Wychodzi różnie :) 


Nadia jest całym naszym światem. Kochamy ją z całych naszych serc i jeszcze mocniej. Przychylilibyśmy jej nieba i dali wszystko, byle tylko uśmiech nie znikał z jej buźki. 
Jestem dumna z tego, że mam taką wspaniałą córkę. Cieszę się z każdego jej osiągnięcia. Nie umiem nawet opisać tych wszystkich uczuć, które przelewają się przez duszę. Jest ich tak wiele i każde jest tak dobre. 

Mamusie, tatusiowie.. też tak macie?

Ps. Poratujcie pomysłem na prezent świąteczny dla dwulatki! :D Po urodzinkach nie mamy żadnego pomysłu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A Ty, co o tym myślisz?

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...