czwartek, 8 września 2016

3 rocznica ślubu


Wczoraj, 7 września, był bardzo wyjątkowy dzień. Minęły 3 lata, odkąd ja i R powiedzieliśmy sobie tak na ślubnym kobiercu.

Dzień nie do końca rozpoczął się tak, jak zaplanowałam, natomiast wieczór to była bardzo udana niespodzianka. Mąż był zachwycony, ja również. Nie wiem które z nas bardziej. Mnie trudno było opanować wzruszenie, wszystko okazało się piękniejsze, niż to przewidziałam.

Były świeczki, było słodkie wino i deser, które rozbudziły nasze zmysły. Było tak bardzo romantycznie i uwodzicielsko. Patrzyliśmy na siebie nawzajem, nie mówiąc zbyt wiele, aby cieszyć się po prostu tą chwilą. Naszą chwilą. W oczach szalały nam iskierki radości i miłości wymieszanych ze sobą.



Uczucia tańczyły między nami, otulały nas niczym cieplutki kocyk. Miłość nas pochłonęła. Ten wieczór był kwintesencją ostatnich dni, tygodni i miesięcy, które sprawiły, że to, co nas łączy, zaczęło przybierać nowe barwy. Miłość zaczęła dojrzewać i jednocześnie zaskakuje nas tym, co przynosi każdego dnia. Mam wrażenie, że teraz wszystko stało się takie pełne. Związek bez ślubu nie dałby nam tyle emocji, ile otrzymaliśmy.

Być może też zbliżyło nas bycie rodzicami, a być może to taki etap, kiedy zdążyliśmy się poznać naprawdę dobrze i jedyne, co teraz pozostało, to kochać się jeszcze mocniej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A Ty, co o tym myślisz?

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...